środa, 20 listopada 2013

Prolog

*Oczyma Ariany*
Kolejny poniedziałkowy poranek.Leniwie wywlekłam się z łóżka i spojrzałam przez okno.Padało.Nie na widzę  takiej pogody ,muszę wtedy uważać żeby tusz do rzęs mi się nie rozmazał.Zniechęcona poszłam do mojej garderoby ,skąd wyciągnęłam zestaw na dzisiejszy dzień.Wczoraj zakupiłam nową torebkę CoCo Chanel która jest po prostu boska.Po ubraniu się zeszłam na dół ,nikogo nie zastałam ,rodzice pewnie już w pracy.Tak to już było ,mają wielką firmę i prawie nigdy nie ma ich w domu.Nie jadłam śniadania więc od razu wyszłam z domu.Wsiadłam do mojej Toyoty Auris którą dostałam na szesnatkę i pojechałam do szkoły.Na parkingu przed naszym prywaciakiem czekał już na mnie Damon.Wysiadłam z auta i przywitałam się z nim soczystym buziakiem w usta.
-Co u ciebie ? - spytałam stojąc blisko niego . 
-Wkurzony jestem.
-Czemu ?
-Jakichś dwóch pajaców ma dojść do nas do klasy.-powiedział z niesmakiem.
-Że co ?! 
-Serio.Dostali się dzięki stypendium ,mogę się założyć że tak to pewnie by nie było ich stać.
-No raczej.To pewnie środowisko naszego kujonka Harrego co ?
-Podobno przyjaźni się z tym jednym.Już się nie mogę doczekać jak im trochę dokopiemy po lekcjach.
-Damon ...Zawsze taki sam - musi pokazać kto tu rządzi . - pocałowałam go w policzek i trzymając się za ręce weszliśmy do szkoły.Jak zwykle każdy się na nas gapił ,ale nic dziwnego ,już się przyzwyczailiśmy.W końcu jesteśmy jednymi z najpopularniejszych.Pod klasą czekali na nas już Zayn ,Niall i Liam nasze klasowe koksy.Przywitaliśmy się z nimi i zaczęliśmy gadać o tych 2 nowych kujonach.Kiedy zadzwonił dzwonek pod klasę przyszedł nasz wychowawca a razem z nim 2 nowych uczniów.Byli trochę przestraszeni kiedy każdy z nas zmierzył ich wzrokiem .Weszliśmy do klasy i każdy podszedł pod swoje miejsce  ,moja paczka jak zwykle z tyłu ,Marcel w pierwszej ławce ,a reszta gdzieś tam w środku.Tylko ta dwójka stała pod tablicą razem z nauczycielem.Obaj byli szatynami tylko Finn trochę jaśniejszym.Oby dwoje mieli też okulary.Finn był dośc blady ,Lou trochę ciemniejszy od niego .
-Dzień Dobry ,proszę usiąść . Jak widzicie do naszej klasy doszło 2 nowych kolegów - Louis Tomlinson  i Finn Harries.Są tu z nami dzięki stypendium . Mam nadzieję że przyjmiecie ich do siebie z bardzo miłym nastawieniem. - Pan Jackson skończył ,a tam te dwie ofiary usiadły w pierwszych ławkach.Lekcja mijała i mijała jakby nie miała się skończyć.Gdy zadzwonił oczekiwany dzwonek wyszłam z klasy i podeszłam do Finna i Louisa .
-Hej .
-H-hej - odezwali się jednocześnie.
-Jestem Ariana ...I żeby było jasne - to ja tutaj rządzę , całą klasą i szkołą . Więc radzę nie podskakiwać i nie wchodzić mi w drogę ,prawda chłopcy ? - za mną stanęli Liam,Zayn i Niall.
-Prawda .
-Czyli się zrozumieliśmy tak ? - pokiwali tylko nie śmiało głowami.
Reszta lekcji płynęła tak jak zawsze ,moja paczka gadała i gadała nie zwracając uwagi na nauczyciela ,szczerze to zastanawiam się jakim cudem zdajemy .Harry wpatrzony jak w nauczyciela ,a tam ta dwójka siedziała cicho jak myszki .Po dzwonku na ostatnią lekcję Lou i Finn wybiegli z klasy jakby ich coś goniło.
-Może byś tak uważał co ?! - krzyknęłam gdy Harries  o mało co mnie nie przewrócił.Przy szturchnięciu mnie,wypadły mu jakieś rysunki.Spojrzałam na nie i stwierdziłam ,że są całkiem niezłe . Ale niech sobie nie myśli że mu to powiem ,jeszcze się poczuje jakiś fajny .
-Zabieraj te swoje bazgroły , i żeby mi się to więcej nie powtórzyło , jasne ?
-J-jak Słońce.-chłopak pozbierał swoje rzeczy i razem z Tomlinsonem popędzili w stronę wyjścia.
Poszłam jeszcze do toalety zobaczyć jak mój makijaż , po czym sama poszłam do wyjścia .
-Ari ,skarbie ?
-Hmm ? - odwróciłam się i zobaczyłam Damona .Jego niebieskie oczy jak zawsze ślicznie lśniły a pojedyncze kosmyki kruczo-czarnych włosów opadały na czoło.Gdyby mógł ,miałby każdą ,ale na moje szczęście jest mój.
-Idziesz z nami zapalić ?
-Sorka ,nie mogę . Moja matka zaczyna coś podejrzewać ,a po za tym jestem zmęczona ,muszę już iść , pa kochanie - pocałowałam go delikatnie i wyszłam ze szkoły . Gdy zajechałam już pod dom ,zobaczyłam w oknie mamę i jakichś dwóch typków . Zdziwiło mnie to ,mama powinna być dalej w pracy.Weszłam do domu i normalnie mnie zamurowało.
-Ariana słonko .to twoi nowi korepetytorzy - Finn i Louis .


_________________________________________________________________________________
Hej:) Więc mamy prolog, Opinie zostawiam wam xx No i z niecierpliwością czekajcie na 1 rozdział :D