tag:blogger.com,1999:blog-7760084267261677282024-03-08T12:08:46.755-08:00"Nie bądź plastikowa,bo jestem pewien,że jesteś fantastyczna."olahttp://www.blogger.com/profile/14585169733684554478noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-776008426726167728.post-45496247497311572062014-01-24T09:25:00.002-08:002014-01-24T09:25:37.663-08:00Rozdział 2<div style="text-align: center;">
*Oczami Ariany*</div>
<div style="text-align: center;">
Poprosiłam Damona żeby odwiózł mnie do domu.Jadąc jego samochodem nikt z nas się nie odzywał.Było widać, że chłopak jest nieźle wkurzony tym, że moja mama znów nam przerwała.</div>
<div style="text-align: center;">
-Damon kochanie, jesteś zły?-powiedziałam jak najciszej mogłam, żeby tylko go bardziej nie zdenerwować.Czekałam na odpowiedź aż w końcu ledwie słyszalnie,ciemnowłosy przerwał ciszę.</div>
<div style="text-align: center;">
-Nie,czemu?</div>
<div style="text-align: center;">
-Nie kłam.Widzę, że przeszkadzają Ci wieczne telefony mojej matki.</div>
<div style="text-align: center;">
-To co się głupio pytasz?Sama sobie odpowiedziałaś...</div>
<div style="text-align: center;">
Nie chciałam już się odzywać, z nim nie wygrasz.Damon to bardzo kochany chłopak, umie się o mnie zatroszczyć, ale lepiej go nie wkurzać, bo wtedy może rozwalić wszystko co stanie mu na drodze.W moim towarzystwie potrafi się opanować, ale boję się, że kiedyś coś mi zrobi.</div>
<div style="text-align: center;">
Zajechaliśmy pod mój dom gdy zobaczyłam moją matkę która stała w oknie.Nie mogę się doczekać jej kazania na temat "Jaki to Damon jest zły,samolubny i arogancki".</div>
<div style="text-align: center;">
-Pa Damon-mówiąc to cmoknełam chłopaka w policzek.Odpowiedziała mi cisza.Weszłam do domu i zdjełam z nóg moje czarne obcasy, które rzuciłam na ziemię.</div>
<div style="text-align: center;">
-Ariana do mnie-usłyszałam chłodny głos rodzicielki niosący sie z kuchni.</div>
<div style="text-align: center;">
-Może tak grzeczniej co?Przypomnieć Ci że nie jestem psem i jak to zwierzę wygląda?-gdy to powiedziałam zagwizdałam, a dźwięk rozniósł się po całym domu.Pod moimi nogami momentalnie znalazły się mała Lorde i jej mama Abi.Były to dwa psy rasy Labrador o złotej sierści.</div>
<div style="text-align: center;">
-Przestań pyskować,bo w końcu tego pożałujesz.Proszę mi powiedzieć gdzie byłaś.</div>
<div style="text-align: center;">
-Na wycieczce z Damon'em.</div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://24.media.tumblr.com/3a1dfd48a92fa154ef30308ce01daf5e/tumblr_mzqgl5chyV1ro5o6xo1_500.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://24.media.tumblr.com/3a1dfd48a92fa154ef30308ce01daf5e/tumblr_mzqgl5chyV1ro5o6xo1_500.png" width="320" /></a>-Ile razy mam Ci powtarzac to, że on nie jest dla Ciebie?</div>
<div style="text-align: center;">
-Dla mnie możesz w ogóle tego nie mówić-odwróciłam się napięcie i poszłam po białych schodach do siebie na górę.Kocham swój pokój, jest to jedyne miejsce gdzie mogę w spokoju posiedzieć sama,zrelaksować się i wyciszyć.Ściany były białe z resztą jak kominek nad którym wisiał czarny telewizor na któ</div>
<div style="text-align: center;">
ry spoglądałam lerząc na dużym łózku.Nad nim wisiały dwa obrazy w czarnych ramkach.Na przeciwko drzwi było okno z kremowymi zasłonami i pięknym widokiem który można było oglądać, leżąc na sofie tego samego koloru co zasłony.3/4 pokoju zajmował biały dywan który zasłaniał brązowe panele.Koło małej szafki na której stała lampka nocna były drzwi, którymi szło się do mojej łazienki a z łazienki do dużej garderoby.</div>
<div style="text-align: center;">
Położyłam się na łóżku relaksując się po dzisiejszym dniu.Mój spokój przerwały wibracje mojego Iphone'a.Spojrzałam na wyświetlacz na którym pojawiło sie zdjęcie Liama i jego numer.Przesunęłam palcem po ekranie w celu odebrania od chłopaka.</div>
<div style="text-align: center;">
-No hej Li,co tam?</div>
<div style="text-align: center;">
-Jest sprawa Ari,robimy dzisiaj z chłopakami imprezę, może wpadniesz?</div>
<div style="text-align: center;">
-Może?Myślisz że bym odmówiła?Chyba jeszcze za dobrze się nie znamy-usłyszałam śmiech chłopaka po czym znów zaczął mówić.</div>
<div style="text-align: center;">
-To dzisiaj o 20 w domu Damon'a</div>
<div style="text-align: center;">
-Okej, do zobaczenia-rozłączyłam się po czym pobiegłam do łazienki pod prysznic.Zsunełam z siebie ciuchy i weszłam do kabiny.Odkręciłam kurek, a ciepłe strugi wody momentalnie oblały moje ciało.Wyszłam z pod prysznica i owinięta w ręcznik zaczęłam robić sobie makijaż.Po skończonej czynnośći wyprostowałam włosy i ubrana w samą bieliznę, poszłam do mojej garderoby.<a href="https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/1521374_340443406096670_891245061_n.jpg" target="_blank">Wybrałam krótką jasno-różową sukienkę bez ramiączek,jeansową katanę z ćwiekami,do tego złoty wisiorek z krzyżem,a na nogi włożyłam czarne botki.</a>Stanęłam przed lustrem i stwierdziłam, że wyglądam fenomenalnie.Spojrzałam na wyświetlacz w telefonie i zobaczyłam małą kopertkę, która oznaczała sms'a.<a href="https://www.blogger.com/"></a><br />
<br />
<b><i>Damon</i></b><br />
<b><i>Hej skarbie, przyjechać po Ciebie?</i></b><br />
<br />
<b><i>Ja</i></b><br />
<b><i>Jasne xx</i></b><br />
<b><i><br /></i></b>
<b><i>Damon</i></b><br />
<b><i>Będę o 19:30</i></b><br />
<b><i><br /></i></b>
Przeczytałam wiadomość i nie odpisując, schowałam komórkę do mojej torebki którą miałam w szkole.Zeszłam jeszcze na dół zobaczyć czy ktoś jest w domu.Jak zwykle było pusty.Była tylko nasza służąca Susanne.Gdy byłam mała była ona za razem moją opiekunką.Nim się spostrzegłam była 19:30 a samochód Damon'a stał pod bramą.Zamknęłam drzwi od domu i pędem pobiegłam do auta chłopaka.<br />
-Hej- przywitałam się z chłopakiem soczystym buziakiem.Myślę, że humor mu się poprawił.Jechaliśmy dobre 20 minut, aż w końcu byliśmy pod jego willą.<br />
<br />
<a href="https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=PXxMEIAvE28" target="_blank">*Muzyka*</a><br />
Nie było 20, a słychać było już dudniącą muzykę,śmiechy i krzyki ; widać było kolorowe światła.Wchodząc do środka spostrzegłam Ashley do której podeszłam by trochę pogadać.<br />
-Hej Ari.<br />
-Hej,hej.I jak dobrze się bawisz?<br />
-Ta, jest spoko- było widać że dziewczyna jest przygnębiona i niezadowolona ze swojego pobytu tutaj.Ash nigdy nie lubiła takich imprez, wolała siedzieć w domu ze swoim bratem.Choć ludzie z naszej paczki lubili ją, ona nie mogła znaleźć z nimi wspólnego języka.<br />
-A o czym chciałaś wtedy pogadać?<br />
-No bo...- dziewczyna chciała dokończyć ,ale Niall złapał mnie za rękę i pociągnął do naszej grupki.<br />
-Sorry Ash,pogadamy później!<br />
Staliśmy koło baru z alkocholem co chwila popijając kolorowe drinki.Impreza coraz szybciej się rozkręcała a ja byłam coraz bardziej napita.Damon miał jakieś narkotyki, więc nie oszczędziłam sobie wciągnięcia jednej kreski.Po 2 godzinach straciłam nad sobą kontrolę.<br />
<br />
***<br />
<br />
Skoro księżniczka przyszła na imprezę, musiała też pokazać kto jest księżniczką w tańcu.<br />
<a href="http://24.media.tumblr.com/4c119f8ef38095f4627ffec3a18bb663/tumblr_mszlc96TrL1qjbsm8o1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://24.media.tumblr.com/4c119f8ef38095f4627ffec3a18bb663/tumblr_mszlc96TrL1qjbsm8o1_500.gif" height="179" width="320" /></a>Stanęłam na środku salonu i zaczełam bujać się w rytm muzyki.Dodałam do tego ręcę i nogi.Zaczęłam coraz energiczniej się poruszać.Sexownie poruszałam całym moim ciałem ,widać było że chłopakom leci ślinka i jakby mogli piepszyli by mnie tu i teraz.Damonowi bardzo się to podobało,toteż dołączył do mnie.Wszyscy się na nas gapili jak na duchy i o to właśnie chodziło, trzeba pokazać kto tu jest najlepszy.W połowie piosenki złapałam chłopaka za rękę i posadziłam na kanapie.Usiadłam na niego sexownie okrakiem i złapałam za kołnierzyk od koszuli.Przyciągnęłam jego twarz do mojej i wpiłam się w jego usta.Czułam pod sobą jak jego członek twardnieje z podniecenia.Damon złapał mnie za pupę, wstał i zaczął iść w stronę schodów do swojej sypialni.Wszyscy ludzie w jego domu zaczeli gwizdać i krzyczeć.Chłopak wciąż mnie całując położył mnie na łóżku i zaczął rozbierać.Byłam w samej bieliznie gdy do pokoju weszła Ash.<br />
-Ariana znalazłam twój telefon jakiś koleś miał na niego...Eee sorka, nie przeszkadzam-dziewczyna zatrzasnęła drzwi i zbiegła na dół.<br />
-Kurwa-syknął Damon.Ja za to zaczęłam się jak najszybciej ubierać.Gdy już byłam gotowa zbiegłam na dół szukać mojego telefonu.<br />
-Ashley, to masz ten telefon?-przyjaciółka podała mi Iphone'a a ja wybiegłam na zewnątrz.W moich kontaktach wyszukałam numer do naszego szofera.<br />
-Halo? Proszę przyjechać pod dom mojego chłopaka-rozłączyłam się i ukucnęłam na ziemii.Kocham Damon'a, ale nie chcę żeby inni myśleli że jestem jakąś suką i prześpie się z nim na jego imprezie gdzie jest połowa szkoły.Czekająć na kierowcę usłyszałam czyjeś kroki.Podniosłam głowę i zobaczyłam Finn'a.Nie oszczędziłam podstawienia mu nogi.Chłopak wywalił się na środku chodnika po czym wstał, otrzepał się i spojrzał na mnie by rozpoznać sprawcę jego upadku.<br />
-Och Ariana...<br />
-Cześć Finn.Wracasz z jakiegoś spotkania kujonów czy coś?<br />
-N-nie<br />
-Dobra idź, daję Ci spokój.<br />
-Chciałem powiedzieć...że jutro mamy jeszcze korki-gdy to powiedział zaczął biec jak najszybciej umiał.Lepiej mnie nie upominać, a Harries dobrze o tym wiedział.Nagle oślepiły mnie śwatła samochodu.Mój szofer John po mnie przyjechał.Wstałam i wsiadłam do samochodu.Po drodze prawie zasnęłam, więc gdy weszłam do mojego pokoju, w ciuchach położyłam się spać.<br />
<br />
<br />
*Oczami Damon'a*<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://images4.fanpop.com/image/photos/21700000/the-damon-dance-damon-salvatore-21701991-500-255.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://images4.fanpop.com/image/photos/21700000/the-damon-dance-damon-salvatore-21701991-500-255.gif" height="163" width="320" /></a></div>
Byłem strasznie wkurwiony tym, że Ariana uciekła.Już prawie się do niej dobrałem, ale jak zwykle ktoś musiał mi przerwać.Zbulwersowany wyszedłem na korytarz i złapałem się barierek.Przełożyłem nogę na drugą stronę i wszyscy skierowali swój wzrok na mnie.Zacząłem tańczyć w rytm muzyki a wszystkie panny śliniły się patrząc na moją klatę.W pewnym momencie poczułem, że przez to, że jestem pijany poplątały mi się nogi i moje ciało pochyliło się w przód.<br />
<br />
_______________________________________________<br />
Już myślałyście, że wam tu jakiegoś pornosa odstawie co ?:) To dopiero 2 rozdział jeszcze będzie na to czas.Mam nadzieję że się wam podobał i chyba nie musiałyśćie długo czekać.<br />
<br />
<span style="color: purple;"><b>CZYTASZ=KOMENTUJESZ</b></span><br />
<span style="color: purple;"><b><br /></b></span>
Bardzo prosimy o komentarze są one bardzo motywujące.I jakbyście mogły to gdzieś polećcie ten fan fiction:(<br />
<br />
<br /></div>
olahttp://www.blogger.com/profile/14585169733684554478noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-776008426726167728.post-89789021803497272502014-01-14T09:45:00.000-08:002014-01-14T09:45:09.634-08:00Rozdział 1.<div style="text-align: center;">
*Oczami Ariany*</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
-Żartujesz tak?- piskliwy głos dobiegł z drugiego końca linii.</div>
<div style="text-align: center;">
- A czy tu jest z czego żartować Ash? Matka wpuściła dwóch kujonów do domu i karze mi jeszcze próbować ich polubić... </div>
<div style="text-align: center;">
- Oh, Ari, może nie są tacy źli? </div>
<div style="text-align: center;">
Czy ona żartowała? Moje życie towarzyskie i nie tylko legło właśnie w gruzach, a ona mówi, że Ci kujoni nie są źli. </div>
<div style="text-align: center;">
- Od kiedy ty się stałaś taka empatyczna do nich? - wrzasnęłam do słuchawki. Wiedziałam, że się skrzywiła. </div>
<div style="text-align: center;">
- Przepraszam... Masz racje, to tylko nic niewarci kujoni. Zawsze można ich zastraszyć tak? </div>
<div style="text-align: center;">
- W sumie, racja...</div>
<div style="text-align: center;">
- No właśnie, hej! Przecież chodzisz z Damonem Salvatorem, największym postrachem w szkole, więc w czym problem? A założę się, że matka Ci odpuści po dwóch dniach. Nie sądzisz?</div>
<div style="text-align: center;">
- Masz racje.. I tak jej nie będzie w domu 24/7 więc co za różnica czy dwójka jakiś łamag przyjdzie do domu. Niech posiedzą i wypad.</div>
<div style="text-align: center;">
Ash zawsze wiedziała jak mi pomóc, była moją najlepszą przyjaciółką. Zawsze na wszystko znalazła rozwiązanie.</div>
<div style="text-align: center;">
- Ej, Ari mam do Ciebie sprawę- mruknęła ciszej niż zawsze.</div>
<div style="text-align: center;">
Za oknem usłyszałam znany mi klakson. Damon po mnie przyjechał.</div>
<div style="text-align: center;">
- Sorry Ashley Damon przyjechał. Pa!</div>
<div style="text-align: center;">
Odłożyłam słuchawkę nie zastanawiając się wiele. Otworzyłam okno i zobaczyłam go w jego szarym kabrio. Ciemne włosy opadające lekko na czoło idealnie pasowały do lekkiego zarostu. Wyraźne rysy twarzy i jasno niebieskie oczy, które z tym wszystkim kontrastowały. Był perfekcyjny. Był mój. </div>
<div style="text-align: center;">
- Masz 5 min. Zabieram Cię na wycieczkę!</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
*Oczami Louisa*</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=Pt1kc_FniKM" target="_blank">Muzyka</a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<div style="text-align: center;">
Miałem nadzieję.Wierzyłem w to.Ubzdurałem to sobie.Ubzdurałem sobie, że zacznę nowe życie.Życie bez prześladowania,poniżania,obrażania i wyśmiewania.Wierzyłem że mnie polubią, że będę miał więcej przyjaciół oprócz Harr'ego i Finn'a.Miałem nadzieję, że przyjmą mnie miło i ciepło.Ale nie.Jest tak jak w poprzedniej szkole.Już to widzę.Kompletny brak szacunku.Chciałem tylko to.Najwyrażniej nie jest mi to przenaczone.Chciało mi się płakać, ale się powstrzymałem.Wsparcie mam tylko w poprzednio wymienionej dwójce.Finn'a dopiero co poznałem i na szczęście jest dla mnie bardzo miły.Harry i ja znaliśmy się od dzieciństwa, wspólnie wychodziliśmy na dwór, bawiliśmy się, odwiedzaliśmy się nawzajem.Nasze mamy też się znały i przyjaźniły, ale po śmierci mojej rodzicielki, mama Harolda przestała się odzywać.Było mi bardzo smutno gdy już jej nie było,ojcu też było trudno.Musiał samemu mnie wychowywać odkąd skończyłem 7 lat.I jestem mu za to bardzo wdzięczny, że mu się udało.Że nie jestem jakimś buntownikiem, który myśli że mu wszystko wolno i ma na wszystko wyrąbane.Nauka i rodzina jest dla mnie najważniejsza, tego trzymam się w moim życiu.Robie to dla mamy ona na pewno była by ze mnie dumna.Teraz najgorsze jest to, że jestem korepetytorem Ariany.Raczej mnie nie polubiła, a raczej na pewno.Jest ona moim przeciwieństwem.Wywnioskowałem to po dzisiejszym dniu w szkole.Wróciłem do domu cały zdyszany, przez to że musiałem biedz, by zdążyć się jeszcze trochę pouczyć przed obiadem.W przedpokoju ściągnąłem buty i udałem się do kuchni.</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
-Hej Louis ! -zawołał tata,gdy tylko mnie ujrzał.</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
-Hej...</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
-I jak tam w szkole,opowiadaj! Znalazłeś sobie jakiś znajomych? Może dostałeś jakieś dobre oceny?-nie obyło by się bez tego pytania, ale mi to nie przeszkadza.</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
-Dobrze,zakolegowałem się z jednym chłopakiem,ogólnie klasa mnie polubiła.-musiałem skłamać,zawsze to robiłem gdy ojciec pytał się o relacje z innymi rówieśnikami.-A na oceny jeszcze za wczesnie tato, to dopiero pierwszy dzień w tej szkole.</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
-No tak racja.Jak by co to za pół godziny obiad.</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
Pobiegłem na górę do mojego pokoju.Rzuciłem torbę gdzieś w kąt i zasiadłem do nauki.To co najbardziej lubiłem.Inni chłopacy uprawiali różne sporty, chodzili na imprezy a ja najchętniej się uczyłem.W przyszłości chcę zostać lekarzem, więc najbardziej interesowały mnie przedmioty przyrodnicze i matematyka.Po obiedzie znów zabrałem się do nauki tym razem za przedmioty humanistyczne, które mniej lubiłem ale też miałem bardzo dobre oceny.Gadałem z Finnem na przerwie i też ma całkiem okej, ale dla niego najbardziej liczy się sztuka.Widziałem jego obrazy i są na prawdę super.Kiedyś na pewno zostanie wielkim artystą.Lepiej już wcześniej wziąć autograf...</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
*Oczyma Ariany*</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
- Żartujesz? - zaśmiał się perliście wkładając mi kolejną truskawkę do ust. </div>
<div style="text-align: center;">
Leżeliśmy sobie na kocu, a on karmił mnie owocami z czekoladą. Pamiętam jak byliśmy młodsi, przesiadywaliśmy tu całe dnie. Damon nie był sentymentalny, dziwiłam się, że mnie tu zabrał. </div>
<div style="text-align: center;">
- A czy wyglądam jakbym żartowała? - skrzywiłam się. - Ty nie jesz? - zmieniłam temat.</div>
<div style="text-align: center;">
- Nie.. Ja mam ochotę na coś innego. </div>
<div style="text-align: center;">
Przybliżył się do mnie i zaczął mnie całować po szyi szedł do góry by zagłębić się w moje usta. Jego telefon się rozdzwonił jak na złość.</div>
<div style="text-align: center;">
- Kurwa - przeklął cicho.</div>
<div style="text-align: center;">
Wyciągnął telefon z kieszeni i odszedł kawałek. Jego głos był ledwo słyszalny, nie dość, że mówił szybko to jeszcze cicho. </div>
<div style="text-align: center;">
- Co jest? - spytałam gdy do mnie wrócić.</div>
<div style="text-align: center;">
- Nic co jest ważniejsze od Ciebie. - opadł łagodnie na koc z powrotem. - Więc na czym skończyliśmy? - mruknął przyciągając mnie do siebie.</div>
<div style="text-align: center;">
- Oh, nie pamiętam - wyszeptałam między pocałunkami.</div>
<div style="text-align: center;">
- A mam Ci przypomnieć? - ukazał swoje piękne białe zęby. Podparł się na łokciach nade mną.</div>
<div style="text-align: center;">
Tym razem to ja usłyszałam znajomy dźwięk telefonu.</div>
<div style="text-align: center;">
- Chyba nie jest nam dane dziś - posłałam w jego stronę smutny uśmiech, gdy on przesunął się by zrobić mi miejsce.</div>
<div style="text-align: center;">
Wygrzebałam telefon z małej torebki i zobaczyłam napis "matka"</div>
<div style="text-align: center;">
- Czego? - syknęłam zaraz po naciśnięciu zielonej słuchawki.</div>
<div style="text-align: center;">
- Gdzie ty jesteś do domu!</div>
<div style="text-align: center;">
- Wyluzuj trochę, co? Jestem z Damonem.</div>
<div style="text-align: center;">
- Masz 30 min, albo przez najbliższy miesiąc nigdzie się nie ruszysz.</div>
<div style="text-align: center;">
Usłyszałam znajomy dźwięk rozłączonej rozmowy.</div>
<div style="text-align: center;">
- Wracamy? - zapytał brunet.</div>
<div style="text-align: center;">
- Niestety muszę.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
__________________________________________________________</div>
<div style="text-align: center;">
Przepraszamy za to że tak długo czekaliscie:(</div>
<div style="text-align: center;">
Prosimy o komentarze to bardzo motywuje,im więcej komentarzy tym szybciej dodajemy rozdział xx </div>
</div>
</div>
Gabryśkahttp://www.blogger.com/profile/17833297564189461281noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-776008426726167728.post-4796241543668844422013-12-24T10:21:00.001-08:002013-12-24T10:21:28.130-08:00Zwiastun+Życzenia<div style="text-align: center;">
Hej</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Było to planowane już od początku bloga, po czym się rozmyśliłyśmy.Ale wyszło tak, że znalazłam zwiastunownię, gdzie dość szybko dziewczyny robią zwiastuny i tym o to sposobem mamy ...</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
ZWIASTUN:)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=fJXw5Ss0kZ8">http://www.youtube.com/watch?v=fJXw5Ss0kZ8</a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jest na prawdę super, bardzo mi się podoba zapraszam na tą <a href="http://dragon-trailers-zwiastuny.blogspot.com/">ZWIASTUNOWNIĘ</a>, nie zawiedziecie się na nich.Z boku z resztą macie button.Pojawi się też zakładka ,żeby szybciej mogliście go znaleźć.<br />
<br />
<br />
Co do rozdziału nie wiem kiedy się pojawi,Gabrysia jest w trakcie pisania, proszę o cierpliwość dla niej jest już w technikum(lub liceum nie jestem pewna) więc ma dużo nauki,a po za tym wielkimi krokami zbliżają się Święta.<br />
<br />
<br />
<span style="color: red;">A jak już jesteśmy w temacie Świąt mamay dla was życzenia ;)</span><br />
<span style="color: red;"><br /></span><br />
<span style="color: red;"><br /></span>
<span style="color: red;">Życzymy wam wesołych, spokojnych, zdrowych Świąt, dużo prezentów, miłości, miłej atmosfery ,spotkania idola/i i czego będziecie chciały <3</span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://24.media.tumblr.com/3e7c4544b43942bf26c5e3bb1cbaa9aa/tumblr_mxsp2cmDOB1rb5t59o1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="108" src="https://24.media.tumblr.com/3e7c4544b43942bf26c5e3bb1cbaa9aa/tumblr_mxsp2cmDOB1rb5t59o1_500.gif" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
olahttp://www.blogger.com/profile/14585169733684554478noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-776008426726167728.post-78648658614449301782013-11-20T12:24:00.000-08:002013-11-23T04:31:28.710-08:00Prolog <div style="text-align: center;">
*Oczyma Ariany*</div>
<div style="text-align: left;">
Kolejny poniedziałkowy poranek.Leniwie wywlekłam się z łóżka i spojrzałam przez okno.Padało.Nie na widzę takiej pogody ,muszę wtedy uważać żeby tusz do rzęs mi się nie rozmazał.Zniechęcona poszłam do mojej garderoby ,skąd wyciągnęłam <a href="http://stylistki.pl/bal-szostoklasistow-266705/">zestaw</a> na dzisiejszy dzień.Wczoraj zakupiłam nową torebkę CoCo Chanel która jest po prostu boska.Po ubraniu się zeszłam na dół ,nikogo nie zastałam ,rodzice pewnie już w pracy.Tak to już było ,mają wielką firmę i prawie nigdy nie ma ich w domu.Nie jadłam śniadania więc od razu wyszłam z domu.Wsiadłam do mojej Toyoty Auris którą dostałam na szesnatkę i pojechałam do szkoły.Na parkingu przed naszym prywaciakiem czekał już na mnie Damon.Wysiadłam z auta i przywitałam się z nim soczystym buziakiem w usta.</div>
<div style="text-align: left;">
-Co u ciebie ? - spytałam stojąc blisko niego . </div>
<div style="text-align: left;">
-Wkurzony jestem.</div>
<div style="text-align: left;">
-Czemu ?</div>
<div style="text-align: left;">
-Jakichś dwóch pajaców ma dojść do nas do klasy.-powiedział z niesmakiem.</div>
<div style="text-align: left;">
-Że co ?! </div>
<div style="text-align: left;">
-Serio.Dostali się dzięki stypendium ,mogę się założyć że tak to pewnie by nie było ich stać.</div>
<div style="text-align: left;">
-No raczej.To pewnie środowisko naszego kujonka Harrego co ?</div>
<div style="text-align: left;">
-Podobno przyjaźni się z tym jednym.Już się nie mogę doczekać jak im trochę dokopiemy po lekcjach.</div>
<div style="text-align: left;">
-Damon ...Zawsze taki sam - musi pokazać kto tu rządzi . - pocałowałam go w policzek i trzymając się za ręce weszliśmy do szkoły.Jak zwykle każdy się na nas gapił ,ale nic dziwnego ,już się przyzwyczailiśmy.W końcu jesteśmy jednymi z najpopularniejszych.Pod klasą czekali na nas już Zayn ,Niall i Liam nasze klasowe koksy.Przywitaliśmy się z nimi i zaczęliśmy gadać o tych 2 nowych kujonach.Kiedy zadzwonił dzwonek pod klasę przyszedł nasz wychowawca a razem z nim 2 nowych uczniów.Byli trochę przestraszeni kiedy każdy z nas zmierzył ich wzrokiem .Weszliśmy do klasy i każdy podszedł pod swoje miejsce ,moja paczka jak zwykle z tyłu ,Marcel w pierwszej ławce ,a reszta gdzieś tam w środku.Tylko ta dwójka stała pod tablicą razem z nauczycielem.Obaj byli szatynami tylko Finn trochę jaśniejszym.Oby dwoje mieli też okulary.Finn był dośc blady ,Lou trochę ciemniejszy od niego .<br />
-Dzień Dobry ,proszę usiąść . Jak widzicie do naszej klasy doszło 2 nowych kolegów - Louis Tomlinson i Finn Harries.Są tu z nami dzięki stypendium . Mam nadzieję że przyjmiecie ich do siebie z bardzo miłym nastawieniem. - Pan Jackson skończył ,a tam te dwie ofiary usiadły w pierwszych ławkach.Lekcja mijała i mijała jakby nie miała się skończyć.Gdy zadzwonił oczekiwany dzwonek wyszłam z klasy i podeszłam do Finna i Louisa .<br />
-Hej .<br />
-H-hej - odezwali się jednocześnie.<br />
-Jestem Ariana ...I żeby było jasne - to ja tutaj rządzę , całą klasą i szkołą . Więc radzę nie podskakiwać i nie wchodzić mi w drogę ,prawda chłopcy ? - za mną stanęli Liam,Zayn i Niall.<br />
-Prawda .<br />
-Czyli się zrozumieliśmy tak ? - pokiwali tylko nie śmiało głowami.<br />
Reszta lekcji płynęła tak jak zawsze ,moja paczka gadała i gadała nie zwracając uwagi na nauczyciela ,szczerze to zastanawiam się jakim cudem zdajemy .Harry wpatrzony jak w nauczyciela ,a tam ta dwójka siedziała cicho jak myszki .Po dzwonku na ostatnią lekcję Lou i Finn wybiegli z klasy jakby ich coś goniło.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
-Może byś tak uważał co ?! - krzyknęłam gdy Harries o mało co mnie nie przewrócił.Przy szturchnięciu mnie,wypadły mu jakieś rysunki.Spojrzałam na nie i stwierdziłam ,że są całkiem niezłe . Ale niech sobie nie myśli że mu to powiem ,jeszcze się poczuje jakiś fajny .<br />
-Zabieraj te swoje bazgroły , i żeby mi się to więcej nie powtórzyło , jasne ?<br />
-J-jak Słońce.-chłopak pozbierał swoje rzeczy i razem z Tomlinsonem popędzili w stronę wyjścia.<br />
Poszłam jeszcze do toalety zobaczyć jak mój makijaż , po czym sama poszłam do wyjścia .<br />
-Ari ,skarbie ?<br />
-Hmm ? - odwróciłam się i zobaczyłam Damona .Jego niebieskie oczy jak zawsze ślicznie lśniły a pojedyncze kosmyki kruczo-czarnych włosów opadały na czoło.Gdyby mógł ,miałby każdą ,ale na moje szczęście jest mój.<br />
-Idziesz z nami zapalić ?<br />
-Sorka ,nie mogę . Moja matka zaczyna coś podejrzewać ,a po za tym jestem zmęczona ,muszę już iść , pa kochanie - pocałowałam go delikatnie i wyszłam ze szkoły . Gdy zajechałam już pod dom ,zobaczyłam w oknie mamę i jakichś dwóch typków . Zdziwiło mnie to ,mama powinna być dalej w pracy.Weszłam do domu i normalnie mnie zamurowało.<br />
-Ariana słonko .to twoi nowi korepetytorzy - Finn i Louis .<br />
<br />
<br />
_________________________________________________________________________________<br />
<i>Hej:) Więc mamy prolog, Opinie zostawiam wam xx No i z niecierpliwością czekajcie na 1 rozdział :D </i><br />
<br /></div>
olahttp://www.blogger.com/profile/14585169733684554478noreply@blogger.com2